Przyroda w mieście: Ekspert: „Lipiec był wspaniałym miesiącem dla roślin”
Już dawno berlińskie parki nie były tak zielone latem jak w tym roku. Po deszczowym lipcu przyroda dosłownie eksploduje. „Lipiec był wspaniałym miesiącem dla roślin” – mówi ekspert ds. przyrody miejskiej Derk Ehlert. „Błogosławieństwem dla wielu roślin”.
Widać to po drzewach, z których wiele wypuszcza już nowe, silne liście. „Trawnik również odnosi szczególne korzyści. Można niemal obserwować, jak trawniki zmieniają kolor z żółtego na zielony, a z ziemi wyrastają grzyby”.
Według analizy Niemieckiej Służby Meteorologicznej (DWD), w lipcu w Berlinie spadło 145 litrów deszczu na metr kwadratowy. To ponad dwa i pół raza więcej niż można by się spodziewać w drugim miesiącu lata. W całych Niemczech tylko Hamburg (155 litrów na metr kwadratowy) odnotował w lipcu więcej deszczu niż Berlin.
„Nawet głębsze warstwy gleby stały się wilgotne” – wyjaśnia Ehlert. Woda wsiąkła na głębokość 1,8 metra i była chętnie wchłaniana przez drzewa. „Właśnie tam ważne jest, aby drzewa miały dostęp do wystarczającej ilości składników odżywczych”. Dojrzałe drzewa mają głębokie korzenie. Dotarcie do nich wody zajmuje dużo czasu.
„Mamy wrażenie, że pada nieustannie. Ale ogólnie rzecz biorąc, jesteśmy teraz tuż poniżej średniej rocznej, której potrzebujemy” – wyjaśnia Ehlert. Deszcz nie był wystarczający, aby obniżyć niski poziom wód gruntowych.
Nawet dla drzew, z których niektóre są poważnie uszkodzone, to tylko krótkotrwałe lekarstwo. Ehlert porównuje to do szalika owiniętego wokół szyi, gdy jest się przeziębionym. Nie zrekompensuje to strat z poprzednich miesięcy i lat – wiosna 2025 roku była jedną z najsuchszych od czasu rozpoczęcia pomiarów pogody.
Według ubiegłorocznego Raportu o stanie lasów w Berlinie, tylko cztery procent drzew nie wykazuje widocznych uszkodzeń.
© dpa-infocom, dpa:250809-930-892033/1
Die zeit